Indie. Kraj pełen sprzeczności, ale też bogactwa i
różnorodności. Dziwi i zarazem fascynuje. Wszystko w tym kraju wydaje się być
inne niż w Europie – kultura, religia, tradycja, mentalność ludzi. „Lalki w
ogniu” to reportaż o indyjskiej codzienności, szczery, momentami brutalny, bez
bollywoodzkiego lukrowania, ukazujący tamtejszą kulturę i rzeczywistość.
Hinduska społeczność z pozoru wydaje się żyć w chaosie. Tak
nie jest! W kraju tym obowiązują mocno uporządkowane reguły, mimo że nie są one
nigdzie zapisane. W dodatku trudno je zrozumieć ludziom wychowanym w innej
kulturze. Najbardziej przygnębiające są oczywiście te, które dotyczą bycia kobietą.
Prawo wobec nich jest bezwzględne! Istnieje społeczne przyzwolenie na zabijanie
– gwałty nie są karane, zaś zabójstwa dziewczynek idą w zapomnienie.
Paulina Wilk zabiera nas w podróż po Indiach, a właściwie
skupia się na zwykłym, szarym człowieku, opisując jego codzienność – co je, jak
i gdzie się myje, w co ubiera czy jak podróżuje. Autorka zwraca uwagę na każdy
szczegół, przez co oddaje klimat i koloryt tego, jakże barwnego kraju.
Kończąc lekturę byłam jednocześnie zachwycona i
przytłoczona!
Dorota Olejniczek-Klementewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz