TRANSLATOR

Podsumowanie projektu "Przyjechał Teatr!"

Autobusem, autokarem, samochodem, rowerem czy pieszo w ostatnim czasie do biblioteki na Felinie przybyło blisko 1200 miłośników teatru. Wszystko to działo się w dniach od 17 do 25 października w Filii nr 36 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie, podczas realizacji projektu Przyjechał Teatr!, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przez siedem dni od rana, niekiedy do nocy, odbywały się spektakle i warsztaty przybliżające różnorodne formy teatralne. Bibliotekę odwiedzili doświadczeni aktorzy, instruktorzy i pedagodzy cieszący się wysokim uznaniem.
Michał Malinowski z Muzeum Bajek, Baśni i Opowieści MuBaBaO otworzył swój Kuferek Osobliwości rozbudzając kreatywność bibliotekarzy, nauczycieli i rodziców. Podczas kolejnych wydarzeń pan Michał wykorzystując m. in.: teatrzyk kamishibai, klocki MuBaBaO oraz bajkostwory uwiódł swoimi opowieściami najmłodsze dzieci, młodzież gimnazjalną, jak również osoby dorosłe i seniorów.


„Lady M.” Ałbena Grabowska

Ałbena Grabowska po raz kolejny pokazuje, jak dobrze zna mroczne strony ludzkiej duszy. Tworzy obraz małżeństwa, w którym dominującą stroną jest żona. Małgorzata jest ambitna i wymagająca – po rozczarowaniu, jakie przeżyła, gdy jej mąż nie został znanym lekarzem robi wszystko, aby piął się jak najwyżej, zdobywając kolejne tytuły naukowe na uczelni. Sama jest nauczycielką, potem wicedyrektorką. Perfekcyjna, opanowana i profesjonalna w każdym calu. Swoją rolę w domu sprowadza do dopingowania Krzysztofa w osiąganiu kolejnych sukcesów w pracy oraz gotowania wykwintnych posiłków.

„Lot nisko nad ziemią” Ałbena Grabowska

Powieść o utracie i samotności.
Bohaterką jest Weronika, która od dzieciństwa była uczona przeciętności. Miała iść przez życie nie wyróżniając się i nie sięgając zbyt wysoko. Jednak mimo to spotyka Sławka, zakochuje się z wzajemnością i zostaje jego żoną. Sielankowy obraz psuje jednak fakt, że Weronika nie może zajść w ciążę. Kocha dzieci, praca w przedszkolu jest jej pasją i powołaniem, więc tym trudniej jest jej pogodzić się z niemożnością posiadania własnego dziecka. A potem spada na nią ostateczny cios – Sławek ginie w wypadku. Weronika zostaje sama. Odtrąca rodzinę, przyjaciół, chce zostać zupełnie sama. I zostaje. Bez pracy, bez jakichkolwiek planów na przyszłość. Po jakimś czasie, aby zdobyć pieniądze, zaczyna wynajmować swoje stare mieszkanie. I obserwować lokatorów. Zachodzić do mieszkania pod ich nieobecność, zaglądać im do szuflad, zastanawiać się kim są. W ten sposób żyje chociaż trochę bliżej realnego świata.