Czym jest inna dusza? Czy
przychodzi z zewnątrz? A może jest czymś wewnętrznym, uśpionym i
nieuświadomionym? Wreszcie, skąd biorą się mordercy? Dlaczego zwykły
nastolatek, pochodzący z tak zwanej porządnej rodziny, decyduje się odebrać
życie swoim kolegom? Te i inne zagadnienia próbuje zgłębić Łukasz Orbitowski w
książce „Inna dusza”. Cieszę się, że zrobił to bez taniego sentymentalizmu, w
który tak łatwo, przy tego typu tematach, wpaść. Napisał nieoczywistą powieść
społeczno-obyczajową, w której ważne są zarówno fabuła, jak też tło
przedstawionej historii.
W książce mamy dwóch głównych
bohaterów: Krzyśka i Jędrka. Pierwszy z nich wychowuje się w rodzinie
patologicznej, z pijanym ojcem i bezradną matką, drugi w porządnej rodzinie z
nieco konserwatywnym, zasadniczym ojcem i zwyczajną matką. Pierwszy wychodzi na
prosto. Zabija ten drugi. W dodatku robi to bez przyczyny.