TRANSLATOR

Lekka, przyjemna i wciągająca / "Życie artystek w PRL" Sławomir Koper

Na bibliotecznej półce z nowościami znalazłam ostatnio kolejną, po „Kobietach władzy PRL”, książkę Sławomira Kopra – „Życie artystek w PRL”. Muszę przyznać, że książka zawiera sporo ciekawych anegdot i faktów, których do tej pory nie znałam, na przykład ta, że pieniądze zarobione w Związku Radzieckim trzeba było wydać na miejscu, co oczywiście zaskoczyło również Agnieszkę Osiecką, z trudem dokonującą tego czynu.
Do gustu przypadła mi forma, jakiej użył autor do opisania kobiet elity artystycznej PRL. Jest nią zbiór felietonów, poświęconych kobietom reprezentującym różne dziedziny sztuki: literaturę (Agnieszka Osiecka), poezję (Halina Poświatowska), aktorstwo (Kalina Jędrusik, Elżbieta Czyżewska), plastykę, rzeźbę (Alina Szapocznikow) muzykę (Anna German, Grażyna Bacewicz) czy reżyserię (Mira Zimińska-Sygietyńska). Koper skoncentrował się przede wszystkim na życiu prywatnym bohaterek, natomiast działalność zawodową ukazał w takim wymiarze, w jakim była ona potrzebna do zrozumienia szczegółów biografii. Obalił pewne stereotypy i upiększenia biografii, które funkcjonują do dnia dzisiejszego, a które w czasach PRL były zabiegiem bardzo często stosowanym. Mam tutaj na myśli przede wszystkim biografię Anny German i Haliny Poświatowskiej.

Mnie osobiście zaskoczył wizerunek Haliny Poświatowskiej. W moim przekonaniu delikatna, eteryczna, zwiewna poetka okazała się twardą kobietą, mocno stąpającą po ziemi, lubiącą modne, markowe ubrania i buty, a zwłaszcza towarzystwo mężczyzn. W książce przeczytamy również anegdoty o aktorce Mirze Zimińskiej-Sygietyńskiej, która jako jedna z pierwszych polskich automobilistek z oszałamiającą prędkością jeździła po Warszawie swoim słynnym czerwonym kabrioletem marki Bugatti.

Książka jest lekka, przyjemna i wciągająca. Bawi, ale też ukazuje w przewrotny sposób sylwetki kobiet i trudne czasy, w których przyszło im tworzyć, egzystować. Autorowi nie udało się dotrzeć do potomków wszystkich artystek. Niektóre historie nie są w stu procentach wiarygodne, dlatego Koper przytacza różne wersje tej samej anegdoty, w zależności od tego, kto daną historię opowiadał. Jak sam przyznaje, najwięcej trudu przysporzyła mu genealogia Anny German. 

Można śmiało powiedzieć, że autorem kieruje duża zawodowa ciekawość. Mimo to, nie ocenia swoich bohaterek. „Czasy PRL były specyficzną epoką, a kto w niej funkcjonował, niech lepiej nikogo nie osądza” – napisał we wstępie. Autor przedstawia tylko fakty, ocenę pozostawił czytelnikom. Zatem czytajcie i sami oceńcie.

Agnieszka Osiecka

Halina Poświatowska

Kalina Jędrusik

 Elżbieta Czyżewska

 Alina Szapocznikow

Anna German

Grażyna Bacewicz

 Mira Zimińska-Sygietyńska


Dorota Olejniczek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz