W jednej
z recenzji, która sprawiła, że zapragnęłam
przeczytać tę książkę trafiłam na zdanie :”Żałuję,
że nie mogę zapomnieć tej treści, żeby móc
ją przeczytać ponownie”. Ja z przyjemnością przeczytam
całość po raz drugi, żeby bez pośpiechu
delektować się niezwykłymi pomysłami autorki. Pośpiech przy
pierwszym czytaniu był konieczny ze względu na zwroty
akcji i kolejne zaskoczenia.
Do
połowy powieści jest dość zwyczajnie, poza tym, że bohaterka
jest w śpiączce. Wszystko słyszy, ale tkwi w nieruchomym
ciele. Nie pamięta, dlaczego trafiła do szpitala. Z jej
wspomnień i przemyśleń wyłania się dość smutny obraz –
Amber nie może porozumieć się z mężem, od lat
nie może zajść w ciążę, do tego dochodzą
problemy w pracy… W międzyczasie pojawiają się wpisy
z dziennika dziesięcioletniej dziewczynki, pisanego na początku
lat ’90. Czyje to wspomnienia i w jaki sposób łączą
się z Amber?
Drugą połowę książki przeczytałam w jedną noc. Ilość zwrotów akcji i zaskakujących wydarzeń jest nieprawdopodobna, a jednak w jakiś sposób przyjmuje się to wszystko bez przymrużenia oka i sceptycyzmu. Do ostatniej strony na jaw wychodzą nowe, zadziwiające fakty, które tworzą spójną, logiczną całość, która zostaje na długo w pamięci.
Cudowna.
Drugą połowę książki przeczytałam w jedną noc. Ilość zwrotów akcji i zaskakujących wydarzeń jest nieprawdopodobna, a jednak w jakiś sposób przyjmuje się to wszystko bez przymrużenia oka i sceptycyzmu. Do ostatniej strony na jaw wychodzą nowe, zadziwiające fakty, które tworzą spójną, logiczną całość, która zostaje na długo w pamięci.
Cudowna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz