TRANSLATOR

Tylko 9% polskich 12-latków czyta książki elektroniczne. Wolą papier

Prawie co drugi polski 12-latek systematycznie przegląda portale informacyjne i prasę online. Gimnazjaliści odwiedzają te miejsca jeszcze częściej. Rzadziej za to uczniowie czytają w sieci literaturę. Jak wynika z dodatkowych analiz badania czytelnictwa dzieci i młodzieży przeprowadzonego przez Instytut Badań Edukacyjnych tylko 9% polskich dwunastolatków i 13% piętnastolatków czyta książki w wersjach elektronicznych.
Raport Instytutu stwierdza, że wprawdzie co drugi uczeń VI klasy systematycznie (co najmniej raz w tygodniu) szuka w sieci informacji niezwiązanych ze szkołą, a 44% z podobną regularnością przegląda portale informacyjne i prasę online, to jednak teksty, które mają swoje odpowiedniki w wersji drukowanej (literatura beletrystyczna, wiersze, a także lektury szkolne) są już znacznie rzadziej czytane na ekranie.

Na tym tle wyróżniają się komiksy. To najczęściej czytany typ zwartych publikacji w sieci. Jest to jednak częściej chłopięcy wybór: 30% chłopców (i 19% dziewcząt) deklaruje, że czyta je systematycznie na ekranie. Wpływ na to może mieć fakt, że komiksy to szczególny gatunek publikacji, który jest często łatwiej dostępny w Internecie (szczególnie obce produkcje) niż w wersji drukowanej.
Tylko 9% dwunastolatków deklarowało, że jedna z ostatnich książek czytanych przez nich w czasie wolnym była w wersji elektronicznej (czytana na ekranie komputera, tabletu, czytnika, telefonu). Częściej w takiej postaci książki czytają chłopcy (12%) niż dziewczynki (6%).

Co ciekawe, odwrotnie niż w przypadku innych praktyk czytelniczych odsetek dzieci czytających na ekranie spadał wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia rodziców: najwięcej e-czytelników książek było w rodzinach osób z zasadniczym wykształceniem zawodowym. Należy też podkreślić, że w domach z największymi księgozbiorami najrzadziej czytano ebooki.

Uczniowie wybierają różne książki do komputerowej lektury, jednak najczęściej są to publikacje niebeletrystyczne, związane z ich zainteresowaniami i poradniki. Nastolatki same przyznają, że jeśli mają wybór, to wolą czytać książki w wersji tradycyjnej, drukowanej na papierze.

Jeszcze rzadziej na ekranach urządzeń elektronicznych czytane są lektury szkolne. Taki sposób czytania wskazało jedynie 4% szóstoklasistów.

Piętnastoletni gimnazjaliści częściej niż ich młodsi koledzy korzystają z Internetu, aby znaleźć ciekawe dla nich informacje i artykuły, rozwijające ich zainteresowania pozaszkolne (systematycznie robi to 62% z nich). Nieco częściej również czytają systematycznie portale informacyjne i prasę online (55%). Ich stosunek do książek elektronicznych jest jednak zbliżony. Instytut Badań Edukacyjnych podaje, że odsetek gimnazjalistów, którzy czytają na ekranie, tylko nieznacznie przewyższa ten odnotowywany u dwunastolatków i wynosi 13%. Książki w elektronicznej wersji czytają częściej chłopcy (16%) niż dziewczynki (11%).

Podobnie często jak młodsi koledzy czytają recenzje książek i zapowiedzi wydawnicze – aż 39% gimnazjalistów deklaruje, że przegląda co najmniej raz w miesiącu strony internetowe zawierające takie informacje.

Z kolei ich zainteresowanie komiksami jest mniejsze niż wśród dwunastolatków. Tylko 16% deklaruje, że czyta je co najmniej raz w tygodniu. Gimnazjaliści częściej za to niż młodsi koledzy czytają lektury szkolne na ekranie komputera. Szkolną literaturę czyta w ten sposób 15% badanych.

Obie grupy uczniów, starsi i młodsi, jeśli mają wybór, preferują czytanie książek w wersji tradycyjnej, papierowej. Jest to dla nich wygodniejsza, bardziej relaksująca forma lektury. Nieliczna jest więc grupa czytająca na ekranie książki mające swoje drukowane odpowiedniki. Za to dość popularne jest wśród nastolatków poszukiwanie w sieci porad o tym, co warto czytać. Szczególnie piętnastoletni chłopcy kierują się w wyborze lektur czasu wolnego informacjami znalezionymi w Internecie: recenzjami, zapowiedziami wydawniczymi, opiniami na forach i blogach o książkach.

„Widoczna jest znikoma popularność bibliotek elektronicznych wśród uczniów” – zauważa dr Zofia Zasacka z IBE. „To istotny komunikat dla nauczycieli i bibliotekarzy, aby zachęcali uczniów do korzystania z nich, rekomendowali ich wiarygodność i rzetelność. W sytuacji nieobecności lub niewystarczającej liczby egzemplarzy w bibliotekach szkolnych, książek i utworów literackich omawianych na lekcjach języka polskiego, zasoby bibliotek elektronicznych mogą stanowić istotne wsparcie”.

Dzięki badaniu PISA 2012 więcej wiadomo o wyposażeniu domów polskich piętnastolatków. Okazuje się, że prawie każdy gimnazjalista ma w domu komputer, którego może używać do nauki (ok. 97%). Prawie każdy polski piętnastolatek ma też domowy dostęp do Internetu (ok. 95%). Zwykle uczniowie mają też edukacyjne programy komputerowe (70%).

A jak wygląda sytuacja z domowymi bibliotekami? Największa grupa uczniów (33%) ma w domach 26-100 książek. Duży odsetek ma z kolei w domu 11-25 pozycji czytelniczych (20%) oraz 101-200 książek (17%). Porównywalne są grupy, które mają książek bardzo mało czyli 0-10 (11%) oraz bardzo dużo, bo 201-500 książek (11%). Największe biblioteczki domowe, które obejmują ponad 500 pozycji ma blisko 7% gimnazjalistów. Prawie wszyscy piętnastolatkowie twierdzą, że mają w domach książki pomocne w nauce (96%) oraz słowniki (98%). Bardzo wielu ma również dostęp do książek naukowo-technicznych (79%). Trochę gorzej jest z literaturą klasyczną. Ma ją w domu 77% gimnazjalistów. Jeszcze mniej posiadają książek z poezją – nie ma ich w domach 52% uczniów.

fot. Enokson
Źródło:
http://booklips.pl/newsy/tylko-9-polskich-12-latkow-czyta-ksiazki-elektroniczne-wola-papier/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz