Naukowcy z Instytutu Technologicznego w
Massachusetts stworzyli książkę, która pozwala czytającemu doznać w trakcie
lektury tych samych emocji, jakich doświadcza bohater.
Projekt nazwano „sensoryczną
fikcją” i na razie opracowany został dla jednej książki, a właściwie noweli
„The Girl Who Was Plugged In” (z ang. „Dziewczyna, która została podłączona”),
autorstwa nieżyjącej już pisarki science fiction ukrywającej się pod
pseudonimem James Tiptree Jr. Była to opowieść o siedemnastoletniej dziewczynie
cierpiącej na dystrofię przysadkową, którą podłączono do urządzenia
pozwalającego jej przeżywać swoje życie w ciele pięknej dziewczyny. Dzięki
naukowcom z Massachusetts teraz i my możemy podłączyć się do książki i poczuć
emocje, jakich doświadczała główna bohaterka.
Prototypową książkę pokryto
czujnikami i rozrusznikami podłączonymi do kamizelki, którą czytelnik powinien
założyć na siebie podczas lektury. W trakcie, jak fabuła się rozwija, książka
pozwala czytającemu wczuć się w emocje bohaterki. Gdy opisana na kartach noweli
bohaterka pogrąża się w depresji, sto diodowych lampek na okładce książki
oświetla otoczenie w kolorach odzwierciedlających jej nastrój. Bohaterka się
boi? Napełnione powietrzem poduszki w kamizelce uciskają naszą klatkę, przez co
mimowolnie odczuwamy napięcie. Bohaterka jest podekscytowana? Odpowiednio
opracowane wibracje wpływają na nasze tętno, a serce zaczyna bić szybciej.
Bohaterka jest zakłopotana? Urządzenie grzewcze znajdujące się w kamizelce
zmienia temperaturę naszej skóry.
Zdaniem pomysłodawców projektu,
Felixa Heibecka, Alexis Hope i Julie Legault, fikcja sensoryczna ma być nowym
sposobem na tworzenie i przeżywanie literatury. Czy projekt upowszechni się i
wkrótce wszyscy będziemy kupować książki nowej generacji? Wydaje się to mało
prawdopodobne. Zważywszy na to, jak obecnie wykorzystywana jest technologia 5D
w kinie, należy przypuszczać, że podobnie sensoryczna fikcja będzie
funkcjonowała jedynie jako ciekawostka. W końcu czyż dobremu pisarzowi potrzeba
czegoś więcej niż same słowa, aby wciągnąć czytelnika w przeżycia bohaterów?
Źródło:
http://booklips.pl/newsy/wynaleziono-ksiazke-ktora-pozwala-odczuc-na-wlasnej-skorze-emocje-bohaterow/
pozornie atrakcyjne, ale sam wiele razy myślałem czemu codziennie czytam, a filmy oglądam z zaciekawieniem może raz w tygodniu
OdpowiedzUsuńdla mnie ważne jest że na podstawie tekstu uruchamiam swoją wyobraźnię, wizualną, ale i właśnie sensoryczną, dla mnie, jeśli tekst jest dobry, też możliwe jest poczuć ucisk w sercu czy widzieć baśniowe kolory...
myślę że w sensie zabawy to pewnie wejdzie do książek dla dzieci, teraz przygotowuję jakieś 500 książek do przekazania potrzebującym po zbiórce w ramach Zaczytanych, i dla mnie, dziecka lat 80-tych książeczki mówiące czy nawet wibrujące są nowością, tak że czemu nie świecące czy rozgrzewające się...