„Najmniejsza książeczka nasuwająca pęki i szlachetne uczucia, więcej
jest warta od wszystkich zakurzonych
ksiąg mądrości i traktatów naukowych.”
/ Anatol France /
23 lutego przypada Światowy Dzień
Walki z Depresją, do obchodów którego od
2001 roku włączyła się też
Polska. Tego dnia można było skorzystać z bezpłatnych porad lekarskich. Celem
obchodów jest zmiana społecznego stosunku do depresji i innych zaburzeń z nią związanych, a
także upowszechnienie wiedzy na ten temat, również wśród niespecjalistów.
Depresja bowiem wywołuje nie tylko poważne problemy zdrowotne, ale i społeczne,
także na płaszczyźnie funkcjonowania zawodowego. Powszechnie uważa się, że depresja
jest czwartą najpoważniejszą dolegliwością zdrowotną na świecie i jedną
z głównych przyczyn samobójstw. Jako jednostka chorobowa winna być właściwie
rozpoznana i leczona przez specjalistę. Choroba ta znalazła się w centrum
publicznej uwagi i dyskusji dopiero niedawno, a znaczący wzrost zainteresowania
społecznego tą chorobą notuje się właśnie w ostatnim czasie.
W dniach
24-25 lutego nasza filia przygotowała bogaty i różnorodny program promujący
kampanię „Czytanie leczy”. Pierwszego dnia wspólnie z czytelnikami zmagałyśmy
się z zimową depresją oraz z faktami i mitami narosłymi wokół zaburzeń
depresyjnych i powszechnego mylenia
smutku czy chandry z depresją. Wiele osób od czasu do czasu czuje, że
jest w dołku i odczuwa przygnębienie. Często jest to spowodowane stresami życia
codziennego i rozmaitymi problemami,
odejściem bliskich osób i zimową aurą, a
jednak u niektórych osób problem urasta
do większych rozmiarów i przeszkadza w normalnym życiu. Powszechne mylenie
depresji i smutku powoduje, że wielu osobom trudno jest stwierdzić, czy to, co
przeżywają jest naturalnym stanem obniżenia nastroju, czy też wynika z innych
przyczyn.
Oparciem
dla nas były dostępne w bibliotece
publikacje na temat obniżonego nastroju,
sztuki pozytywnego myślenia i afirmacji życia, a także broszurki przybliżające
najnowszy stan badań nad depresją, spowodowaną między innymi wadliwym
funkcjonowaniem neuroprzekaźników w mózgu, a także zmianami w myśleniu (czarne,
ponure myśli). W toku błyskawicznej rozmowy zgłębialiśmy wiedzę na temat
depresji, objawiającej się zmianami w sferze emocji, myśli, zachowań i
fizycznymi dolegliwościami. Choroby zmieniającej całego człowieka, prowadzącej do utraty
zainteresowań, radości życia i kłopotów z codziennym funkcjonowaniem. Naszym
czytelnikom przybliżyłyśmy poradniki, które mogą służyć pomocą osobom z
obniżonym samopoczuciem, a także rozdałyśmy karteczki na których to wymieniony
został zespół sygnałów i objawów mogących świadczyć o depresji.
Razem uczyliśmy się odróżniać kliniczną depresję, gdzie przytłaczający smutek łączy się w niej z
wieloma innymi symptomami – od chandry, chwilowego przygnębienia czy smutku,
obniżonego nastroju, który miewa od
czasu do czasu każdy z nas. Ponadto za radą amerykańskiej psycholożki, Deborah Serani,
specjalistki w leczeniu depresji, autorki
książki „Życie z depresją”, która sama zmagała się z tą chorobą, podsunęłyśmy
czytelnikom jej 9 pomysłów na pomoc osobie w depresji, gdzie oparcie się na
najbliższych jest tak istotne. Sprowadzają
się one do następujących:
1. Bądź przy tej osobie,
2. Zrób mały ,miły gest,
3. Nie oceniaj, ani nie krytykuj,
4. Nie prowokuj w rodzaju słów „weź się w garść”
(cechą tej choroby jest to, że nie można
się wziąć w garść),
5. Nie minimalizuj bólu emocjonalnego osoby chorej,
6. Unikaj doradzania,
7. Nie
porównuj z innymi przypadkami,
8. Dowiedz się jak najwięcej o depresji,
9. Bądź cierpliwy.
W trakcie błyskawicznego spotkania z tym tematem
nasi czytelnicy mieli sposobność wypełnienia krótkiego testu na depresję z
zaznaczeniem wszystkich odpowiedzi, które uważają, że ich cechują. Oto on:
Przez cały czas odczuwam lęk. Ostatnio robię wszystko bardzo wolno Czuję się gorzej na początku dnia. Mam poczucie,
że życie straciło wartość. W ciągu ostatniego miesiąca zdarzało mi się płakać.
Straciłem nadzieję. Poważnie zastanawiam się nad popełnieniem samobójstwa. Nie
mogę sobie przypomnieć takiego momentu w ciągu ostatniego miesiąca, kiedy
czułem się szczęśliwy. Jestem bardzo samotny. Straciłem zainteresowania. Czuję
się zbyt kiepsko, żeby coś mogło mnie cieszyć. Żałuję tego, co robiłem w życiu.
Z powodu choroby jestem ciężarem dla innych. W przeszłości zdarzało się, że przez
całe tygodnie byłem smutny. Dokuczają mi bóle głowy. Wydaje mi się, że
straciłem apetyt. Nie śpię dobrze.
Martwię się tak bardzo, że nie mogę spać. Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy.
Drugiego dnia odpędzaliśmy „czarne myśli”. Wiemy,
że sposób myślenia wpływa na samopoczucie,
a to z kolei wpływa na nasze
zachowanie. Trudno jest zmienić samopoczucie, ale można zmienić sposób myślenia,
a każda negatywna myśl pogłębia złe samopoczucie. Wspólnie rysowaliśmy to
błędne koło „czarnowidztwa” i omawialiśmy sposoby wyjścia z tego (stres,
obniżony nastrój, mniejsza aktywność, złe samopoczucie fizyczne, ponure myśli).
Jednym słowem przywołane tu zostały sposoby radzenia sobie z negatywnymi
myślami i emocjami (jak odpędzić ponure myśli? ), jak również ta umiejętność pozytywnego myślenia: koncentrowanie się na pozytywach
tego co nas otacza: ludzi, sytuacji i zdarzeń.
Przez kolejne dwa dni dokonywałyśmy 15 minutowej
prezentacji wybranych książek i proponowałyśmy naszym czytelnikom różnorodne
„okienka z książkami’’ –
począwszy od: na „zimową depresję”, ‘”książkowe
pocieszacze”, ‘’rozbawiacze”, ‘’na wzmocnienie” , a kończąc na „rozgrzaniu
duszy”. Szczególnym wzięciem cieszyła się lektura książek niosących w sobie
ładunek ciepłych, pozytywnych tylko odczuć, będących jak balsam i łagodzących
bolączki dnia codziennego. Tu prym wiodły ’’pocieszacze’’, ‘’rozbawiacze” oraz
„rozgrzewacze duszy”. Te owe balsamy, a to za sprawą uroczego cyklu
powieściowego (bodajże już setka)
autorstwa J. Canfield , M. V. Hansen. Wśród
posiadanych przez nas były: „Balsam dla duszy”, „Balsam dla uszy babci”,
„Balsam dla duszy pogrążonej w żałobie”, jak też „Balsam dla posiadaczy kota”.
Nie zabrakło również książek opiewających uroki Prowansji i Toskanii Petera
Mayle i Frances Mayes … szum fal, lazur nieba… jednym słowem energetyzujące
słońce, na które tak wszyscy czekamy. A przy okazji pochwała prostego życia,
pracy, człowieka i przyjaźni. Z polskich
”książkowych pocieszaczy” - skrzące się
dowcipem powieści Joanny Chmielewskiej i
Moniki Szwai. Czytelnicy proponowali własne rozgrzewające i rozbawiające książki i uwieńczali na stosownym plakacie
tytuły dzieł.
Mamy nadzieję, że przeprowadzona przez nas - w
stopniu elementarnym - popularyzacja wśród naszych czytelników wiedzy, nie
tylko na temat depresji, ale również terapeutycznej roli książek - przyniesie
wiele dobrego, a zaproponowane lektury przyniosą wiele pozytywnych i ciepłych
doznań. Wzbogaci ich znajomość tematu, uczuli na oznaki zagrożenia i uświadomi,
iż depresja to poważna choroba, której nikt nie powinien się wstydzić i
koniecznie wskazane jest szukanie pomocy u specjalisty, bowiem nie jest to przejściowe
zaburzenie, które można leczyć domowymi sposobami. Natomiast chandra, chwilowy
dołek czy smutek wpisane są w ludzkie
życie. Na to z pewnością pomoże polecana
lektura, która odgoni „czarne myśli”, jeszcze bardziej pogłębiające złe samopoczucie.
Nasi czytelnicy w tych dniach otrzymali „słoneczne” zakładki do książek oraz kilka
pozytywnych wzmocnień. Oto niektóre z nich:
Pomyśl przynajmniej o jednej pozytywnej rzeczy, która Ci się
przydarzyła w ciągu ostatnich 24
godzin ! i pamiętaj!
„Nasze życie
jest tym, co zeń uczynią
nasze myśli.” / Marek Aureliusz /
„Życie jest
jedyną rzeczą, której warto
chcieć” / Luise Rinser /
Jolanta Jurkowska, Elżbieta
Kierepko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz