TRANSLATOR

„Samotność Portugalczyka” Iza Klementowska

Portugalia z książki Izy Klementowskiej to nie piękne wybrzeża, fado, porto czy saudade. Autorka wraca do niechlubnej przeszłości, dyktatury Antonio de Oliveiry Salazara, wydarzeń z lat 70. i wojen kolonialnych w Angoli, Gwinei i Mozambiku, które to stanowią klucz do portugalskiej duszy – wciąż tkwiącej w letargu, wiecznie za czymś tęskniącej. 

Tragiczne losy Portugalczyków są pretekstem do przyjrzenia się „odosobnieniu” tego, poniekąd zmęczonego, kraju. Klementowska maluje wieloznaczny, zachęcający do dalszych poszukiwań, wrażliwy obraz Portugalii i Portugalczyków. Pokazuje państwo od imperium do peryferii, od sławy do kryzysu, od bogactwa do biedy, od chęci podbojów i podróżowania do ospałości i pasywności.

Portugalia jest jak azulejos. (…)
Płytki chronią dom przed wiatrem i deszczem.
Ale też przyozdabiają go. Mogą opowiadać dowolną historię, a jeśli masz fantazję,
możesz złożyć z nich własny obrazek. Na pierwszy rzut oka będzie się wydawać,
że nic do siebie nie pasuje, ot, abstrakcyjny i karykaturalny obraz,
ale gdy się przyjrzysz, zobaczysz, że ma głębszy sens.
Tak jest też z naszym narodem.
Pozbieranym na nowo z różnych części świata, ale przez to wyjątkowym.




Najbardziej poruszył mnie rozdział poświęcony procesowi sądowemu, jaki rozpoczął się 25 października 1973 roku przeciwko trzem Mariom (Maria Teresa Horta, Maria Isabel Barweno i Maria Velho da Costa – w latach 70. wszystkie kobiety w Portugalii były Mariami). Powodem procesu, była książka Novas Caritas Portuguesas [Nowe listy portugalskie], w której autorki wyrażały sprzeciw m. in. wobec patriarchalnego ułożenia mężczyzn, wobec wojen kolonialnych, wobec podrzędnej roli kobiet i ich brutalnego wykorzystywania, wobec kazirodztwa i wymuszonych stosunków seksualnych. W krótkim czasie Moreira Baptysta wydał rozkaz zniszczenia książki, uznając ją za „szkodliwą dla moralności społeczeństwa i rozpowszechniającą treści pornograficzne”. Trzy Marie aresztowano dwa miesiące później, jednakże ten proces znacząco wpłynął na zmiany w konstytucji Portugalii, która od tej pory miała gwarantować równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Dzięki procesowi powstała również Komisja na rzecz Kobiet, następnie przemianowana na Komisję do spraw równych Praw. Co przeraża najbardziej? To, że proces nie został zakończony. Rewolucja Goździków spowodowała upadek rządów Marcelo Caetana i tym samym zniosła wszystkie procesy sądowe wytoczone przez reżim. 





* cytat pochodzi z książki „Samotność Portugalczyka” Izy Klimentowskiej (s.99)


Dorota Olejniczek-Klementewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz