Ałbena Grabowska po raz
kolejny pokazuje, jak dobrze zna mroczne strony ludzkiej duszy. Tworzy obraz
małżeństwa, w którym dominującą stroną jest żona. Małgorzata jest ambitna
i wymagająca – po rozczarowaniu, jakie przeżyła, gdy jej mąż nie
został znanym lekarzem robi wszystko, aby piął się jak najwyżej, zdobywając
kolejne tytuły naukowe na uczelni. Sama jest nauczycielką, potem
wicedyrektorką. Perfekcyjna, opanowana i profesjonalna w każdym calu.
Swoją rolę w domu sprowadza do dopingowania Krzysztofa w osiąganiu
kolejnych sukcesów w pracy oraz gotowania wykwintnych posiłków.
W powieści przeplatane są
wydarzenia na przestrzeni ponad roku – gdy poznajemy Krzysztofa,
znajduje się w szpitalu psychiatrycznym, podejrzany o zabójstwo
swojej kochanki. O tym, kim była Diana i co łączyło ją
z Krzysztofem, dowiadujemy się z jego rozmów z panią psycholog
oraz z retrospekcji. Autorka krok po kroku opisuje wydarzenia,
które doprowadziły do tragedii, zarówno z perspektywy Małgorzaty jak
i Krzysztofa. Dzięki temu pozostaje bezstronna, a po zakończeniu
powieści trudno określić, kto zasługuje na potępienie, a komu powinno
się współczuć.
Grabowska w swoich
powieściach nigdy nie daje łatwych rozwiązań i gotowych odpowiedzi,
i w tym przypadku kwestia winy również nie jest jednoznaczna.
To historia ludzi, którzy – może z przyzwyczajenia, może
z wygody – trwając w toksycznym związku zniszczyli siebie nawzajem.
Obraz małżeństwa rzeczywiście
przypomina nieco Makbetów – w ambicjach żony, niedojrzałości
i nieporadności męża, a finalnie – w tragicznym zakończeniu.
Olga Wójtowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz